wtorek, 9 października 2012

Najwyższa góra świata

Czy ktoś z was wie jak nazywa się najwyższa góra świata i gdzie się znajduje?
Czekam na odpowiedzi.(VI b! Proszę nie odpowiadać mi, że to Gubałówka!)

Póki co powiem wam od serca, że bardzo często najwyższa góra świata wyrasta nagle i niespodziewanie przed każdym z nas. Wszystko dzieje się tak jak powinno, jest dobrze a tu nagle jak grom z jasnego nieba spada na nas coś niespodziewanego.
Czasem z kolei mamy wrażenie, że nasz smutek, nasze problemy są tak duże, że urastają w szybkim tempie do rozmiarów góry. Piętrzą się, piętrzą i stają się czasem tak wielkie, że nie widać ich końca.
Czy czujecie się czasami osamotnieni w swoich codziennych zajęciach? A może macie kolegów i koleżanki, którzy nie umieją poradzić sobie w kłopotach?

Jeżeli tak, książka Anny Onichimowskiej Najwyższa góra świata jest dla was! To zbiór ciepłych i mądrych opowiadań o tym, że czasami zamiast płakać należy zmierzyć się ze swoimi problemami i zmartwieniami; nie zostawiać ich; nie pozwolić im urosnąć. Każde opowiadanie (a jest ich 9) niesie jakąś mądrość, przesłanie dla każdego z nas. Przeczytałam książkę w jeden wieczór i naprawdę byłam pod jej wielkim wrażeniem. Lekturka przeznaczona jest zarówno dla młodszych, jak i starszych osób.
Gorąco polecam! Mam nadzieję, że ktoś z was sięgnie po nią i podzieli się swoimi wrażeniami.
Książka jest do wypożyczenia w naszej bibliotece szkolnej.


13 komentarze:

Unknown pisze...

Dobrym pomysłem na to, aby wspiać się na taka ,,Gubałówkę" jest podejście do niej wraz z przyjaciółmi.

Michał Różalski

Unknown pisze...

-Co zrobisz jeśli przed nosem "wyrośnie mi Gubałówka"?
- Wezmę przyjaciół, sprzęt wspinaczkowy i pójde zwalczać swoje problemy...
Agnieszka Iwańczuk

Unknown pisze...

H.K NA POLSKIM najwyższą góra świata jest Gubałówka
Kinga Jagnicka

Unknown pisze...

Najwyższa góra świata to Mont Everest znajdujący się w Himalajach
-Jeśli przed nosem wyskoczy mi "Mont Everest"
-Przypomne sobie pierwszych ludzi,którzy weszli na ten "Mont Everest"-"Gubałówke" i pójdę w ich ślady:)
Jędrzej Brodzki

Unknown pisze...

Pokonaj Mont Everest a pokonasz wszystkie swoje słabości :)

Unknown pisze...

Jeśli weźmiemy się w przysłowiową "garść" to nawet największe przeszkody i problem pokonam bez większego wysiłku.
Filip Giermek

Unknown pisze...

Wszyscy macie rację, oczywiście. Jest takie powiedzenie, że najwyższe szczyty można zdobyć tylko razem:) W samotności nie zdziałamy nic, chociażbyśmy posiadali wszystkie rzeczy świata. Kiedy mi przed nosem wyrasta "Gubałówka" wchodzę na nią. Z góry okazuje się, że te problemy nie są aż takie duże jakimi wydawały się na dole :) Warto!
A.K.

Anonimowy pisze...

czytalam, rzeczywiscie fajna ksiazka!!
kasia katana

Unknown pisze...

I tak pisze że Gubałówka.

Anonimowy pisze...

Bardzo podoba mi się ta książka!!!
Karolina Pańczak

Anonimowy pisze...

ja również polecam tą książkę
KarolinaPańczak

Anonimowy pisze...

Szkoda że to tylko takie sobie gadanie z tymi szczytami. W rzeczywistości to tylko podczas Pani skrzydła swoim uczniom i nie zauważa jak się starają. No oczywiście każdy belfer ma swoich lizusków... Pewnie czuje się Pani cool gdy komuś dokuczy. A z tych gór to chyba tylko ma Pani nosek do góry zawarty... Tylko trzeba uważać z tym w czasie deszczu, żeby się tam woda nie wlala bo można się utopić. Pozdrawiam upartego i niesprawiedliwe belfer Pani Aniu :-(

Unknown pisze...

Szkoda, że osoba, która pisze takie rzeczy nie ma odwagi się przedstawić, chociaż podejrzewam kto to może być. Nie uważam się za osobę idealną, nigdy nią nie byłam i nie będę i jak każdy człowiek popełniam błędy i będę je popełniała.
Ps. Mój zadarty nos jest akurat moim atutem :) A i proszę pisać poprawnie, rada na przyszłość.

Prześlij komentarz

 

(c)2009 Bandy z Sarabandy. Based in Wordpress by wpthemesfree Created by Templates for Blogger