poniedziałek, 5 listopada 2012

Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny i Halloween. Do pogodzenia?


Cóż kochani :)

Wszystko, co dobre, szybko się kończy... Nasz długi weekend również dobiega końca. Mam nadzieję, że wypoczęliście i macie więcej energii do pracy, do codziennego wstawania, do nauki. Ja porządnie naładowałam akumulatory i przyznaję się, że 4 długie dni leniłam się okrutnie (prawda, że to nie przystoi nauczycielowi?) :P

Jednak na podsumowanie tego czasu chciałabym podzielić się z wami kilkoma przemyśleniami. Zapraszam was do wypowiedzenia się na ten temat.

Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ale 1 listopada, czyli Wszystkich Świętych oraz 2 listopada, czyli Dzień Zaduszny (chociaż nie wolny od pracy, to tak samo ważny) to jedne z najważniejszych świąt w katolickim kalendarzu.

Dzień Wszystkich Świętych kiedyś, w VIII w. obchodzony był 13 maja. Dopiero papież Grzegorz III przeniósł tę uroczystość na 1 listopada. Święto to wywodzi się jeszcze z IV wieku i obchodzone było dla upamiętnienia męczenników, którzy oddali swoje życie za wiarę w Chrystusa. W tamtych czasach ludzie pielgrzymowali do miejsc, gdzie znajdowały się relikwie świętych, aby oddać im hołd. Chciano w ten sposób podkreślić, że męczennicy są szczególnie ważni dla kościoła. Ponieważ pielgrzymowano w wiele miejsc, w różnym czasie, papież Bonifacy IV poświęcił kościół pod wezwaniem Matki Bożej Męczenników i zgromadził tam bardzo dużą ilość relikwij świętych. Od tamtego czasu wierni z całego świata przybywali do tej świątyni, aby czcić tych, którzy za wiarę oddali swe życie.

Z kolei Dzień Zaduszny został zapoczątkowany nieco później, bo dopiero w 998 r. przez św. Odilona (zakonnika) z Cluny ku pamięci wszystkich bliskich zmarłych. Od XV w. zaczęto w te dni urządzać procesje na cmentarze. Po powrocie w domach śpiewano pieśni żałobne i odmawiano modlitwy za zmarłych.

Dzisiaj w te dni udajemy się na cmentarze, aby odwiedzić swoich bliskich, których już nie ma z nami. Sprzątamy grób, zapalamy symboliczną świeczkę, prowadzimy ze zmarłym swego rodzaju rozmowę lub odmawiamy modlitwę.
W tym roku nie udało mi się odwiedzić grobów moich bliskich, ale za to udałam się na warszawskie Powązki, aby uczcić pamięć wybitych i zasłużonych Polaków.

Pomnik - symbol poświęcony osobom pomordowanym w obozach koncentracyjnych.


Nagrobek jednego z moich ulubionych pisarzy - Michała Choromańskiego, autora książki "Zazdrość i medycyna".

Odchodzimy wtedy kiedy lepsi już nie możemy być  - napis na nagrobku Kamili Skolimowskiej.

Kiedyś, jeszcze w epoce przedchrześcijańskiej w plemionach Bałtów i Słowian obchodzony był zwyczaj Dziadów (w nocy z 31 października na 1 listopada), co było przygotowaniem do Święta Zmarłych. Chrześcijańskim odpowiednikiem są właśnie Zaduszki. Starano się w tym czasie ugościć przybyłe do domu dusze (najczęściej kaszą i jajkami), aby zapewnić sobie ich przychylność i pomóc w im w osiągnięciu spokoju w zaświatach. Wędrującym duszom czyśćcowym rozświetlano drogi pochodniami (dziś symbolem tego są znicze) i starano się spełniać dobre uczynki dla dobra zmarłych (np. dawano jałmużnę żebrakom). Dziś zwyczaj Dziadów jest nam znany z jednego powodu. Jakiego? Gdzie mamy nawiązanie do tego zwyczaju? Oczywiście odpowiedzi należy szukać w literaturze. Kto jako pierwszy odpowie na to pytanie, otrzyma plusa :)

W Polsce mamy Wszystkich Świętych, Zaduszki, a co na zachodzie? Na zachodzie, głównie w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Kanadzie i USA obchodzone jest święto Halloween (31 X- 1 XI), czyli zwyczaj związany z maskaradą, odnoszący się do święta zmarłych. Dzieje Halloween nie są dobrze znane, ale jedna z hipotez głosi, że święto to wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain obchodzonego ponad 2 tysiące lat temu! Na długi czas tradycja ta zanikła, jednak została ponownie wprowadzona w latach 20- tych XX w. Na dobre rozkwitła w latach 90-tych i cieszy się ogromną popularnością do dziś.

Symbolem Halloween jest dynia z wyszczerbionymi zębami, ale podczas święta nie brakuje: czarownic, upiorów, wampirów, zombie.




Halloween jako święto ma w sobie wiele magii i uroku i przyciąga wielu młodych ludzi. Ponieważ jest to święto radosne - nie brakuje wtedy zabaw, tańców, wróżb.

Mimo, że Halloween jest starym świętem z bogatą historią to niestety, ale mam czasem wrażenie, że amerykańska komercja zrobiła z niego parodię. Oczywiście to jest tylko moje zdanie. Niestety, ale obserwując zachowanie niektórych osób, czy oglądając zdjęcia lub filmy, zaczynam wątpić w ludzki rozsądek.


Zakładanie sobie żelaznej klatki na głowę świadczy chyba tylko o jej braku na karku.

Mix Spidermana i zombie to też chyba niezbyt fortunny pomysł.

Pięć części tego samego filmu można nazwać odgrzewaniem zimnych kotletów. O ile pierwsze dwie części były do "przełknięcia" dla przeciętnego kinomana, o tyle kolejne można bez wyrzutów sumienia nazwać porażką.

Halloween nie jest polskim świętem, dlatego też Polacy mają co do niego mieszane odczucia. Szczególnie trudno jest je zaakceptować ludziom starszym, przywiązanym do tradycji. Wiele osób obawia się, że zachodnie wzorce wyprą nasze Święto Zmarłych, a dynia zastąpi znicz.
Jest w tym oczywiście wiele racji, ale nie mimo wszystko należy być otwartym na nowe doświadczenia, zwyczaje, obchody. Czy zgadzacie się ze mną?

Znalazłam też w internecie krótki film o Halloween, w którym zamieszczono nie tylko opis, ale również wypowiedzi ludzi odnoszące się do tego święta:



Jestem bardzo ciekawa waszej opinii na temat Halloween oraz polskich Zaduszek.
Osobiście nie obchodzę Halloween, ale uważam, że jest to świetna okazja do twórczego i miłego spędzenia czasu. Warto spędzić tę noc na szaleństwach, zabawach, maskaradach. Jednak w tym całym "Halloweenowym szale" nie można zapominać o polskich tradycjach, o naszych bliskich zmarłych, o poległych za ojczyznę. Do wszystkiego należy podchodzić z umiarem i rozsądkiem.

A jak wy sądzicie? Czy te dwa święta można pogodzić, czy też nie? Czekam na komentarze :)

8 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ja uważam ,że można połączyć te wszystkie święta ponieważ ja daję radę. U mnie wygląda to tak 31 października wspominam i myślę o moim dziadku, którego nigdy nie poznałam a wieczorem obchodzę święto Halloween myślę, że mój dziadek się cieszy gdy ja się dobrze bawię. 1 i 2 listopada modlę się za zmarłych, idę na cmentarz i zapalam znicze.
Asia Szałabska 4b

Unknown pisze...

Według mnie jest możliwe połączenie tych dwóch świąt. W każdym razie ja daję radę;-]

Unknown pisze...

Bardzo ważny ale też bardzo smutny, wszyscy na przykład mówią, że w dzień zadusznych Nawiedzają nas zmarłe dusze bliskich a my mówimy, że się boimy.
Moja babcia mi powiedziała, że gdybym bała się jej ducha to było by jej naprawdę bardzo przykro i smutno. Nie jestem pewna czy to wszystko istnieje ale myślę, że czułabym to samo co moja babcia.
Co do Halloween nie lubię tego święta jest to po prostu strata czasu ;) - takie jest moje zdanie. Na pewno jest możliwe połączenie tych dwóch świąt ale to na z pewnością nie dla mnie.

Unknown pisze...

Zapomniałam na końcu dodać : Dzień 1 i 2 listopada.

Unknown pisze...

Ojeju! Przepraszam znaczy na początku :)
Ale jestem zaplątana :)

Anonimowy pisze...

Ja na halloween straszylam z otylia i ula. Byl taki ciezki wor slodyczy!!!!!
Kasia katana

Anonimowy pisze...

Ja byłam przebrana za czarownicę i zebrałam tonę cukierków, a straszyli ze mną Kasia R ze starszą siostrą, Ola D i mój młodszy brat. Na osiedlu było wiele świecących dyń.

Natalka Popławska z klasy 4b.

Unknown pisze...

nie ma mnie na zdjęci z lekcji o wyobrazini:/




Tomek Duch VIB

Prześlij komentarz

 

(c)2009 Bandy z Sarabandy. Based in Wordpress by wpthemesfree Created by Templates for Blogger