Pamiętacie jak na którymś języku polskim, rozczarowana niewiedzą i brakiem logicznego myślenia (co niektórych) opowiadałam wam o jednym z odcinków mojej bajki "Kacze Opowieści"? No właśnie! Jeden z bohaterów, Bubba - z epoki kamienia łupanego, dzięki wynalazkowi o nazwie "Wzmacniacz szarych komórek" stał się najmądrzejszym (a co za tym idzie - najbardziej nadymanym) obywatelem miasta.
Myślę, że niektórym z was takie wzmacniacze bardzo by się przydały :) Oczywiście z aplikatorem odpowiedniej dawki wiedzy, bo jak wiadomo - co za dużo, to nie zdrowo. Tyczy się to również pracy! Zresztą obejrzyjcie sobie ten odcinek :)
Gorąco polecam.
PS. A może macie jeszcze jakieś pomysły na inne urządzenia, które mogłyby nam ułatwić/ umilić szkolne życie? Czekam na wasze odpowiedzi :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz